Cd…Odpowiedź ojca świadka Jehowy do Zbyszka

     Cieszę się, że pokochałeś Boga bardziej niz przedtem.

(jedyne dobre zdanie, któremu ojciec dalej zaprzecza a więc po co tak pisać)
Jednak to, co piszesz wyraxnie wskazuje jakim wpływom się poddałeś. Wpływom tych, którzy pod pozorewm wolności skrywają chęć postępowania według własnych kryteriów – bo tak wygodniej.]
Mógłbym się teraz punkt po punkcie odnieść do twoich wątpliwości a wręcz zarzutów – ale tego nie zrobię.

(niesamowite właśnie ojciec powinien rozproszyć wątpliwości ale świadkowie lubią sugerować że mają argumenty i na tym się kończy)
NIe zapomnij, że nawet Szatan posługiwał się w rozmowie z Jezusem cytatami z Biblii – oczywiście używając ich tak jak chciał.Można by rzec, że z pomoca Biblii da się udowodnić każdy – nawet ze sobą sprzeczny – pogląd. (można jedynie stworzyć pozory właściwego rozumowania a nie udowodnić „każdy pogląd”)

Dzieje się tak wówczas, kiedy swoje wywody opiera się na wyrwanych z kontekstu fragmentach -zresztą tak własnie uczynił Diabeł.
JEzus ni chodził na zebrania – bo jeszcze nie było zboru chrześcijańskiego. Powstał w roku 33 n.e. z chwilą wylania ducha świętego. Wiedziałbyś to gdybyś rzeczywiście rzetelnie badał Biblię i jak mówisz -sprawdzał fakty.
Potem chrześcijanie chodzili na zebrania- – i są na to liczne wersety, jak choćby z Hebr. 10:23-25.

Ponadto twierdzenie, że Boga trzeba mieć w sercu, a żadna religia nie jest potrzebna jest błędne.
Po pierwsze dlatego, że Bóg jest Potężnym Duchem i nie można Go mieć w sercu. Po drugie zważ, że od zawsze – jak sięga historia biblijna – Bóg miał grupę ludzi, których darzył uznaniem – A INNYCH NIE !
Tak było za czasów Abrahama, Izraleitów i tak jest ze zborem chrześcijańskim.
Gdyby Twoje twierdzenie było poprawne -wówczas apostoł Paweł – będąc Żydem i wyznawcą Judaizmu- nie musiałby zmieniać religii aby dostąpić łaski Bożej.Pkazało się jednak, że to SAM CHRYSTUS spowodował, że Paweł ZMIENIŁ RELIGIĘ. Dlaczego to zrobił, skoro nie ma znaczenia jką się wyznaje ?

Mógłbym przytaczać kolejne argumenty

(myli argument z punktem widzenia co to jest argument w/g słownika.

Zobacz tu

1. «fakt lub twierdzenie przytaczane dla uzasadnienia lub obalenia jakichś tez lub decyzji»
2. «zdanie będące przesłanką dowodu»)

i dowodzić tego, że Bóg zawsze posługiwał się określonymi ludźmi lub grupami ludzi : NOE z rodziną (nikt poza nimi nie dostąpił łaski Bożej i ocaleni- kto w więc tworzył wówczas organizację Bożą, skoro tylko oni ocaleli ?)

(pomieszanie faktów z punktem widzenia ojca – posługiwanie się ludźmi przez Boga- to prawda ale to nie ma nic wspólnego z organizacją Bożą. Co to jest organizacja?zobacz tu to celowa grupa społeczna,która funkcjonuje według pewnych reguł i zasad, współpracująca ze sobą- by osiągnąć określony cel. Istotą organizacji jest świadomość zasad,reguł, misji, celów (dopasowanie, wspomaganie działań innych). 

Izraelici,wyprowadzeni pod wodzą Mojżesza itp itd.
Jak powiada Pismo Bóg jest Bogiem porządku, dlatego ma tylko jedną organizację. A jeśli chodzi o pozostałych ludzi – ich status wyjaśnił Jezus w słowach z Mateusza 7:21-23. Wkrótce uzna, że ich nie znał – pomimo iż oni czynili cuda i powoływali się na znajmość z Jezusem!

Jest wiele kłamstw religijnych, ale jedna prawda. Każdy może obstawać ‚przy swoim’, ale czy to właściwy wybór na 100% rozstrzygnie sam Stwórca. Tak więc nawet jeśli niewolnik nieraz podaje nowe światło nie ma w tym nic dziwnego.Dokładnie tak było w I wieku. Co więcej – Jehowa w stosownym czasie daje coraz więcej wyjaśnień. I tu trzeba jasno zaznaczyć,że niewolnik nie działa POD NATCHNIENIE DUCHA ŚWIĘTEGO ! -NIegdzie tak nie napisano. Natomiast to, że ma ducha odnosi się w takim samym stopniu do niewolnika jak i innych sługo Bożych.Takiego ducha miał Mojżesz, Dawid itd. – choć także – jak wiesz -popełniali błedy.

Pewnie za czasów niewoli egipskiej było w tym kraju wiele sposobów wielbienia Boga. Jednak bez  cienia wątpliwości okazało się kto naprawdę jest prawdziwym  Bogiem – podczas plag i przejście przez Morze Czerwone. Gdie wówczas byli bogowie Egiptu ? Dlaczego nie wspierali swych czcicieli ? A kto przekazywał w imieniu Boga wszelkie informacje w tym czasie ?
Czynie był to Mojżesz ? Myśląc kategoriami, które opisałeś- należałoby go uznać za ‚samozwańca’. NAleżałoby go nie słuchać, bo przekazywał Prawo od Boga – a więc jak to ująłęś’ KAJDANY”, które Izraelici zgodzili się przyjąć.

Zobacz do czego prowadzą cię twoje rozwarzania, a może twoi doradcy!

Drogi są dwie: wąska i szeroka. Więcej opcji nie ma.

I jeszcze jedno. To prawda, że Biblia mówi „jedna wiara…” a nie jedna religia. Biblia nie używa też wielu innych słów.
Na przykład mówi NIE ZABIJAJ. Ale niewymienia rodzajów karabinów, sztyletów, dział,armat itd.
Trzeba mieć sporo złej woli aby tym, którzy jako sołeczność tak wiele wycierpieli i nadal cierpią przypisywać nieczyste intencje. Tym, któzy nie dla wygody, ale dla[poszanowania praw Bożych nie szkolą się do wojowania, a wolą iść za to do więzienia lub – w niektórych krajach na karę śmierci. Jeśli więc wystarczy mieć Boga w sercu, to dlaczego niepojmowali tego pierwsi cheścijanie, którzy byli rozszarpywani przez dzikie zwierzęta, bo nie chcieli postąpić wbrew swoijej religii ?

Szkoda , że nie wykorzystałeś swoich młodych lat do przykłądania się do studium Biblii. Dziś nie opowiadałbyś takich rzeczy.

A jeśli chodzi o odstępstwo, o którym piszesz – to owszem – i Paweł pisał o takich, którzy stali się odstępcami. Czyżby Paweł był w błędzie. Sam zobacz 1 Tym1:18-20 :”
18 Ten nakaz poruczam tobie, dziecko, Tymoteuszu,zgodnie z zapowiedziami, które wskazywały bezpośrednio na ciebie, abyś podług nich dalej toczył szlachetny bój,
19 mając wiarę i dobre sumienie, które pewni ludzie odrzucili,a ich wiara uległa rozbiciu niczym okręt.
20 Należą do nich Hymeneusz i Aleksander, których wydałem Szatanowi, żeby przez skarcenie nauczyli się nie bluźnić.

oraz 2 Tym.2:16-18 :” 16 Lecz stroń od pustych słów bezczeszczących to, co święte; bo oni będą się posuwać do coraz większej bezbożności,

18 Właśnie ci odstąpili od prawdy, mówiąc, iż zmartwychwstanie już nastąpiło; i burzą wiarę niektórych

Całkiem zboczyłeś na bezdroża i myślisz, że odkryłeś Amerykę. NIeraz człowiek przypomina muchę, która chodz po ogromnym obrazie i myśli sobie ‚widzę całość’, choć naprawdę widzi, to, co pod jej nogami.
To tyle ogólnie do Twoich ‚przemyśleń’.
(sugerowanie kim jesteś jest typowe u starszych, bez nazwania po imieniu- „jesteś muchą  która  chodzi po obrazie”)
Tata

Odpowiedź na list ojca, od syna Zbigniewa byłego Świadka Jehowy

                   Kochany Tatusiu,    
Długo to trwało ale doszedłem w końcu do właściwych
 wniosków. Zgadzam się tatusiu ze wszystkim co napisałeś i
powiem Ci, że przez te dwa lata doszedłem do takiego punktu,
że Bóg wydaje mi się bardziej realny niż kiedykolwiek przedtem.
Wiem, że dopiero teraz w niego wierze i naprawdę, szerze
i bezwarunkowo go pokochałem. Ale powiem Ci również, że
nie widzę, żeby jedno z drugim się łączyło... Tzn. trzeba wierzyć
 w Boga, kochać go i żyć zgodnie z jego wskazówkami ale nie
widzę potrzeby łączenia tego z byciem Świadkiem Jehowy.
Mam i będę miał do nich szacunek ale patrząc na to wszystko
przez bardzo duży pryzmat doszedłem do wniosku, że jest to
komercyjna i marketingowa machina niekoniecznie nastawiona
na stawianie Boga na piedestale. Zawsze zachęcałeś mnie do
tego, żeby dociekać i wzorem Berejczyków tak uczyniłem.
Chciałem rozwiać swoje wątpliwości i podjąć właściwą decyzję.
Dociekałem, badałem, studiowałem... Nigdy wcześniej nie prze-
czytałem tylu książek i broszur wydanych przez Świadków.
Ale dużo zagadnień poddałem też weryfikacji. Nie myśl, że
robiłem to poprzez "odstępcze" kanały bo tak nie było. Szu-
kałem w literaturze źródłowej. Szukałem odpowiedników
greckich i hebrajskich słów itp itd. I muszę niestety stwierdzić,
że wiele rzeczy, które przez lata mi wpajano nie są tą Prawdą
o której mówisz tato. Boga i Jezusa trzeba mieć w sercu bo jak
 mówi Biblia np. w liście apostoła Pawła do Efezjan 4:5 "(...)
jedna wiara(...) " podoba się Bogu. Podobnie w ewangelii
Mateusza 7:21 "(...) tylko ten kto, wykonuje wolę mego Ojca
(...)", mówi Jezus, "(...) wejdzie do królestwa niebios (...)".
Zauważ, że nigdzie tam nie jest napisane o 'jednej religii'!
Jest tam mowa o sposobie w jaki chcemy zbliżać się do Boga
poprzez Jezusa, o wierze w Niego i jego święte zasady i o
wykonywaniu Jego woli! Dlaczego więc do zbawienia ma
być potrzebna jedna, konkretna religia?! Przecież najważ-
niejsze jest nie tylko wierzyć - jak to dzieje się dziś w wię-
kszości wyznań i religii - ale też działać zgodnie z tym w co
się wierzy. Nie trzeba mieć na sobie łatki żeby zostać zba-
wionym. Pewnie Twoim argumentem będzie teraz stwier-
dzenie, że trzeba uczęszczać na zebrania wzorem pierwszych
chrześcijan... a powiedz, ile w Biblii jest opisanych sytuacji,
że Jezus chodził na zebrania? Czy raczej nie kładł nacisku na
to, żeby spotykać się z ludźmi o podobnym sposobie myślenia,
założeniach i ideach? Wielokrotnie spotykał się ze swoimi
uczniami, sam nauczał. Robił to w domach i w miejscach publi-
cznych. Czy raczej nie pokazuje nam to, że ważniejsze od
konkretnej godziny i miejsca zebrań w jakieś grupie religijnej
ważniejsze jest pamiętanie o Bogu, regularne rozmawianie o
nim z ludźmi i otaczanie się osobami, którzy naprawdę chcą go
kochać i przestrzegać jego zasad? Pewnie powiesz, że tak jest
 właśnie u Świadków Jehowy... ale czy ja będę rozliczany
z nazwy Świadka Jehowy czy z mojego życia? Jeśli naprawdę
pokochałem Boga dopiero w momencie kiedy sam zacząłem
badać, kiedy nie jestem już Świadkiem - to czy moją wiarę
należałoby teraz ubrać w kajdany konkretnego wyznania
ponownie narzucając mi niewolnicze zasady organizacyjne,
odbiegające w praktyce od nauk Biblijnych? Jeżeli
'Organizacją' kieruje Bóg, to dlaczego bez przerwy zmienia
 poglądy nazywając to 'nowym światłem', skoro Bóg jest
nieomylny i nigdy nie kłamie? Dlaczego te rady niewolnika,
który odczuwa ponoć wręcz 'namacalne' działanie ducha
świętego, okazują się tak omylne? Prawda to prawda, jest
niepodważalna i niezmienna! Tym bardziej taka powinna
być jeśli naprawdę pochodzi od Boga! To Bóg i Jezus
Chrystus są wg. Biblii na pierwszym miejscu - nie żadne
'kanały', 'niewolnicy' czy ludzie wolni. Jak mówił Jezus:
"szukajcie a znajdziecie"! "Szukajcie" a nie 'wierzcie
bezwarunkowo wszystkiemu co daje wam na tacy niewolnik'.
 Bo czy niewolnik zachęca do takiego badania czy raczej
do zawierzania jedynie temu, co sam przekazuje w lite-
raturze, którą rozpowszechnia? Ile razy sięgneliście do
źródeł świeckich, historycznych, naukowych itp, żeby
sprawdzić czy ta 'prawda niewolnika' to rzeczywista
PRAWDA? Czy nie jest czasami tak, że każdego, kto chce
weryfikować, sprawdzać, a po dojściu do innych od
niewolnika wniosków - może i podważać jego nauki -
nazywa się bez żadnego zastanowienia odstępcami?
Jak więc w myśl zaleceń niewolnika brać wzór z Berejczy-
ków skoro nie można tak naprawdę samemu dochodzić do
słusznych wniosków? Jeśli prawda jest rzeczywiście
PRAWDĄ to obroni się sama mimo dociekań jednostki.
Dlaczego więc taki wielki strach wśród Świadków Jehowy
przed ludzką dociekliwością? Czy nie nasuwa to logicznego
 wniosku, że PRAWDA jest jednak przed ludźmi tajona - w celu
osiągnięcia jakichś korzyści - a jej dociekanie i w końcu zna-
lezienie okazuje się zaprzeczeniem nauk niewolnika? Czy nie
 jest racjonalny wniosek, że właśnie stąd ten strach? Jeśli
masz silną wiarę to przecież nie osłabisz jej przez dociekanie
 i badanie jeśli one potwierdzają tę prawdę. Wtedy wiara
jedynie się umocni. Ale jeśli okazuje się być odwrotnie to
znaczy, że było się oszukiwanym i wtedy wiara rzeczywiście
słabnie.
Wierzę Kochany Tato, że Bóg i Jezus będą Was wspierać i,
że otworzą się Wam oczy "i poznacie prawdę" Bożą a nie
ludzką i ta "prawda was wyzwoli" i wtedy zobaczycie co
Chrystus miał na myśli mówiąc: "prawdziwie wolnymi bę-
dziecie" (w myśl słów ew. Jana 8:36). Wierzę, że Bóg otworzy
 Wam oczy, serca i umysły i nie pozostaniecie długo niewol-
nikami "niewolnika".Jezus Chrystus powiedział przecież
(w ew. Jana 15:14,15): "Wy jesteście moimi przyjaciółmi,
jeśli czynicie to, co wam nakazuję. Już nie nazywam was
niewolnikami, ponieważ niewolnik nie wie co czyni jego pan.
 Ale ja nazwałem was przyjaciółmi, ponieważ oznajmiłem wam
 wszystko, co usłyszałem od mego Ojca".

Każdy sam za siebie zda sprawę Bogu i modlę się o to,
żeby gorliwość jaką pałacie dała Wam wybawienie w oczach Boga.
Modlę się, żeby nie patrzył na Was przez pryzmat wielu błędów
i niedoskonałości jakim często dajecie większą wiarę niż rzeczywi-
stemu przesłaniu nauk Jezusa. Mam wielkie pragnienie, żeby w
Waszych sercach Bóg dojrzał ten sam zapał i miłość jakie teraz jest
 we mnie i żeby trzymanie się zasad 'niewolnika' nie zaprowadziło
Was na szeroką drogę ale żebyście zawsze pamiętali, że to tą wąską
 trzeba kroczyć niezależnie od tego co próbują nam wpoić zwykli ludzie.

Modlę się za Was kochani rodzice, żebyście badali Biblię i z błaganiem
 prosili Boga o znalezienie PRAWDY i wskazanie właściwej drogi
(a z całego serca wierze, że tak zrobicie o ile bardziej kochacie Boga
niż ludzi) a bardzo szybko odkryjecie PRAWDĘ płynącą z Biblii a nie
prawdy weryfikowane przez szarych ludzi z charyzmatyczno-niewol-
niczymi poglądami.
Zawsze o Was pamiętający i kochający syn Zbigniew

Zobacz sensacyjne zmiany w funkcjonowaniu organizacji Świadków Jehowy.
Żart na 1 kwietnia