Świadkowie Jehowy ponad prawem.

   Strażnica z 1 grudnia 1998 roku str. 18 akapity 18,19 podaje, że to co głoszą Świadkowie Jehowy jest „dobrą nowiną” którą im nakazał głosić Jezus, który ma „wszelką władzę na niebie i ziemi” więc mogą ją głosić bez pozwolenia jakiejkolwiek władzy.W/g takiej interpretacji nie ma dla CK znaczenia, czy to co głoszą śj jest faktycznie dobrą nowiną głoszoną przez Jezusa. I nie ma znaczenia kiedy i w jakiej formie ma się głoszenie odbywać. Ważne że CK twierdzi,że jest to głoszenie tego co „Boże”. cytuję

   „Prawna obrona dobrej nowiny

18.Nasze upoważnienie do głoszenia dobrej nowiny o Królestwie Bożym ( głoszeniu o rządzie 144 000 pomazańców nad ziemią w/g CK) pochodzi z nieba. (?) Jezus, który zlecił nam (?) to zadanie, otrzymał „wszelką władzę w niebie i na ziemi” (Mateusza 28:18-20; Filipian 2:9-11).Dlatego nie potrzebujemy pozwolenia na głoszenie od ludzkich rządów.

Zobacz (Jeśli wspomniana tam szarańcza  to w/g CK pomazańcy a więc i oni sami również  /ze 144 000/- a faktycznie są to demony, których władcą jest szatan, przedstawiony przez CK  jako Jezus.To szatan decyduje o tym co chce aby się działo i szarańcza wykonuje jego wolę. Czy tak? I kto może się przeciwstawiać temu?Jakie władze?)

   Mimo to przyznajemy, że wolność religijna sprzyja rozprzestrzenianiu orędzia Królestwa. W krajach, w których cieszymy się swobodą  wyznania, będziemy  korzystać ze środków prawnych, by jej bronić.* A tam, gdzie się nam jej odmawia, będziemy zgodnie z prawem o nią zabiegać. Naszym celem nie jest przeprowadzenie reformy społecznej, lecz „obrona oraz prawne ugruntowywanie dobrej nowiny”(czy obrona możliwości głoszenia nauk CK?) (Filipian 1:7).

9.Jako Świadkowie Jehowy uznajemy Jehowę za Władcę Wszechświata. Jego prawo jest nadrzędne.Sumiennie podporządkowujemy się rządom ludzkim, „spłacając to, co Cezara, Cezarowi”. Jednakże nie pozwolimy, by cokolwiek przeszkodziło nam w spełnianiu ważniejszego obowiązku

(dlaczego Bogu nie powierzają ochronę, tylko sami decydują co jest „Boże” i „torują” drogę  dla głoszenia tego co w/g CK jest „boże”mówiąc – nie pozwolimy?)

—„spłacania tego, co Boże, Bogu” (Mateusza 22:21). Doskonale zdajemy sobie sprawę, że w wyniku takiej postawy stajemy się„przedmiotem nienawiści” narodów, ale wliczamy to w koszty bycia uczniem Jezusa. Dzieje walki prawnej Świadków Jehowy w XX wieku dowodzą, że jesteśmy zdecydowani bronić naszej wiary.Dzięki poparciu i pomocy Jehowy będziemy „w dalszym ciągu bezustannie nauczać i oznajmiać dobrą nowinę”(Jaką i na czym polega nauczanie dobrej nowiny w/g nauki Jezusa? Czy tak to czynią Świadkowie Jehowy?)  (Dzieje 5:42).

   *Po opublikowaniu w rosyjskiej gazecie oszczerczego artykułu (wspomnianego w akapicie 15) Świadkowie Jehowy zwrócili się do Izby Sądowej do spraw Sporów Informacyjnych przy Prezydencie Federacji Rosyjskiej z prośbą o rozpatrzenie zamieszczonych w nim fałszywych zarzutów. Niedawno sąd podjął decyzję o ukaraniu gazety za wydrukowanie zniesławiającego artykułu (zobacz Przebudźcie się! z 22 listopada 1998 roku, strony26 i 27).
  
    Co myślisz o tym? Czy zastosowanie zasady, „oddawać Bogu co boskie a cezarowi co cesarskie” jest tu przedstawione stosownie do tego, jak uczynił to Jezus?