Zdarzyło się naprawdę ciąg dalszy – wstrząsająca historia byłego Świadka Jehowy

    Prawie 7  lat temu opisałem pewne zdarzenie (25.10.2007) wzięte z życia człowieka który był ŚJ i w pewnym momencie życia, „poszukał” rozwiązania aby przestać nim być, ale nie bardzo wiedział jak do tego doprowadzić. Co było wcześniej pisałem o tym tu  między innymi :

R. urodził się w rodzinie świadków Jehowy i sam mówi, że poznał ich jak niewielu mając dziś blisko 40 lat widział różne rzeczy które się działy w organizacji. Chrzest przyjął mając ok 22 lat to dosyć późno, już „musiał” często słyszał uwagi pod swoim adresem kiedy się zdecyduje przyjąć chrzest. Ponieważ cała najbliższa rodzina to świadkowie Jehowy ……….a można go przyjąć kiedy człowiek samodzielnie tą decyzję co do chrztu jest w stanie podjąć. Obserwatorzy z zewnątrz nie zawsze to dokładnie potrafią ocenić, kiedy formalnie zostaje się świadkiem Jehowy i często ktoś błędnie jest uważany w opinii ludzi z poza członków tej społeczności religijnej za świadka Jehowy a  faktycznie nim nie jest”.

Co było dalej…… Aktualnie nadal R. jest poza organizacją w międzyczasie przeszedł bardzo dramatyczne przeżycia. Nie ma ochoty na powrót do organizacji. Nie odczuwa absolutnie takiej potrzeby. Dlaczego? Widzi jakie straszne spustoszenie w psychice Świadków Jehowy czynią ich absurdalne i oderwane od życia poglądy. Przeszedł różne koleje losu i to w pełnym znaczeniu tego słowa: nieodpowiednie (delikatnie powiedziane) towarzystwo. Ledwo uszedł życiem. Uregulował swoje życie, nie jest teraz alkoholikiem, zmienił środowisko znalazł dla siebie cele życiowe, pracuje i czuje zadowolenie z tego co robi. Wcześniej miał próby samobójcze i brak ochoty do życia. Był zupełnie nieprzystosowany do życia w społeczeństwie, komu ufać a kogo unikać. Szukał swego miejsca na ziemi.

Wszystko wskazuje na to, że najgorsze ma za sobą. Ma problemy nadal, życie niepoukładane od strony osobistej. Nieudane małżeństwo w organizacji i to nadal się ciągnie, ale widać, że mimo to jest znacznie lepiej jak było. Jest z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc lepiej. Wie czego chce, ma plany. Tego wcześniej nie było. W organizacji życie ma wymiar stałej tymczasowości, bo niedługo będzie koniec – Armagedon. Przeżywają to latami i dziesiątkami lat, a zapowiadany Armagedon nie nadchodzi i „życie ucieka przez palce”. Nic warto robić do niczego zmierzać, bo niedługo będzie koniec, a życie ma się koncentrować wokół spraw duchowych. Polega to w praktyce na realizacji celów organizacji. Wszak tego chce Bóg, od swoich sług. Człowiek zauważa absurdalność takiego nastawienia. Jak to szybko zmienić? Jak zacząć żyć mówią normalnie, oczywiście trzymając się zasad, które  określają takiego jako to „dobry człowiek”, lub to „porządny człowiek”. Zmienia stopniowo swoje podejście do zwykłych spraw życiowych i potrafi się cieszyć ze zdobywania umiejętności wcześniej nieznanych i będących tylko nieosiągalnym marzeniem. Poznał komputer”, umie się nim posługiwać, co wcześniej było tylko marzeniem. Ma teraz dostęp do informacji. Nawet potrafi pomóc innym i chętnie to czyni. Zmiana środowiska i zamieszkania bardzo mu w tym wszystkim pomogła. Zdarzają się różne chwile i dni oraz problemy, ale zawsze potrafi sobie z tym poradzić. Jest już innym człowiekiem ale nie związał się z żadną zorganizowaną organizacją religijną.  Nie można więc przypisać to co się stało w jego życiu, do zasług wiernym w jakieś religii.

Opisane powyżej przeżycia nie odzwierciedlają w pełni wszystkich okoliczności, przeżyć R, jego rozterek, rozczarowań a także w pełni stanu emocji i samopoczucia w każdej części jego życia. Tego nie da się opisać aby dać całkowity obraz sytuacji. To tylko wąskie wycinki z jego życia. Jego przeżycia jednak nasuwają mi pewne skojarzenia. Jakie? Świadkowie Jehowy chętnie opisują, jak to jakiś człowiek zmienił się pozytywnie po „poznaniu prawdy”, czyli po zetknięciu i nawiązaniu kontaktu ze Świadkami Jehowy. U R. było odwrotnie, bardzo źle wspomina okres kiedy był Świadkiem Jehowy. Czyli jego przeżycia ukazują coś innego dla wiernych w tej organizacji.

Potomstwo Abrahama wg Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy

      W literaturze Świadków Jehowy często na różne sposoby jest wymieniana postać Abrahama. Postać znana z historii powstawania i kształtowania się narodu izraelskiego. Jest to postać ważna w nauczaniu doktryny Świadków Jehowy związanej z przyszłością zarówno ich samych jak i całej ludzkości. Dlaczego? Bóg zapowiedział, że poprzez „potomstwo” Abrahama spłyną błogosławieństwa od Boga na cały rodzaj ludzki. A kim jest potomstwo Abrahama? Wyjaśnienie znajdujemy w najnowszej Strażnicy z października 2014 roku z artykułu „Mniej niezachwianą wiarę w Królestwo Boże” na str. 10 w akapicie 11 napisano:

Przymierze Abrahamowe literalnie urzeczywistniło się na potomkach Abrahama, gdy odziedziczyli oni ziemię obiecaną, ale jak wynika z Biblii, ono ma też spełnienie duchowe (Gal. 4:22-25). Apostoł Paweł wyjaśnił pod natchnieniem, że w tym większym spełnieniu głównym przedstawicielem potomstwa Abrahama jest Chrystus, a drugorzędną częścią – 144 000 chrześcijan namaszczonych duchem (Gal. 3:16,29; Obj. 5:9; 14:1,4). Niewiasta wydająca potomstwo jest ,Jerozolima górna, – niebiańska część organizacji Bożej, składająca się z lojalnych stworzeń duchowych (Gal. 4:26,31) Tak jak zapowiadało przymierze Abrahamowe, potomstwo to zapewni błogosławieństwo ludzkości”..

Powyższe wyjaśnienie kim jest potomstwo Abrahamowe nasuwa szereg pytań. Oto one: Skąd jest wzięte wyjaśnienie, że jest „główny przedstawiciel potomstwa Abrahama czyli Chrystus”? Skąd pochodzi sformułowanie, że jest „drugorzędna część potomstwa Abrahama – 144 000 chrześcijan namaszczonych duchem”. Rozstrzygniecie tego problemu jest niezwykle ważne w kontekście tego, że przez potomstwo Abrahama błogosławieństwo miało spłynąć na wszystkie narody.

Podany w nawiasie werset w Strażnicy z Galatów 3:16 ale nie zacytowany ani nie polecony do przeczytania przez wydawcę brzmi wg przekładu Świadków Jehowy: A obietnice oznajmiono Abrahamowi i jego potomkowi. Nie mówi: „I potomkom”, jak o wielu, lecz jak o jednym: „I twemu potomkowi”, którym jest Chrystus. Postawmy zatem następne pytania: Gdzie tu jest mowa o jakieś „drugorzędnej części potomstwa Abrahama – 144 000 chrześcijan namaszczonych duchem”? Wręcz przeciwnie pod natchnieniem Paweł podaje:Nie mówi: „I potomkom”, jak o wielu” a czy 144 000 to nie jest wielu? A dalej podaje Apostoł Paweł:lecz jak o jednym (…) którym jest Chrystus”.

W jaki sposób zatem wydawca wysuwa tezę o istnieniu drugorzędnej części potomstwa Abrahamowego? Czy to nie jest wyprowadzanie czytelników w błąd? Część z tych którzy tak to interpretują jak powyżej uważa się za należących do potomstwa Abrahama czyli powołanych do klasy 144 000 namaszczonych chrześcijan. Jeśli wprowadzanie w błąd to wiadomo w jakim celu. Resztę oceńcie sami.

CK wymuszone zmiany, przedstawia jako korzystne

  Organizacja Świadków Jehowy przechodzi trudny okres. Spadające zainteresowanie, rozczarowania, zawiedzione oczekiwania wskutek niespełnionych zapowiedzi o szybkim Armagedonie (końcu świata). Choćby można wspomnieć – pokolenie roku 1914 przeminęło a miało nie przeminąć przed nastaniem armagedonu, wcześniej miał nastać „pokój i bezpieczeństwo” też przed zbliżającym się końcem. Wszystkie te inne informacje mają negatywny wpływ na nastawienie wiernych w tej społeczności. Do tego dochodzą inne problemy wewnętrzne jak pierwszy przegrany proces przez WTS, w USA, o odszkodowanie dla ofiary pedofila i w drodze są następne. Skutek tego są cięcia w wydatkach, ograniczenia w produkcji literatury, rozwijanie zainteresowania wcześniej mocno krytykowanym przekazem internetowym. Oszczędności, likwidacja biur oddziałów i ograniczenia z tym związane. Oto jak o tym piszą w Strażnicy z 15 października 2014 roku, strony 23 – 27:

To niezwykłe, że Jehowa udostępnia niedoskonałym ludziom zaszczyt usługiwania w charakterze Jego współpracowników. Osoby zaangażowane we wznoszenie Sal Zgromadzeń, Sal Królestwa, lub obiektów Biur Oddziałów uczestniczą w programie literalnego budowania, podobnie jak niegdyś Noe i Mojżesz. Bez względu na to, czy trudzisz się przy remoncie miejscowej Sali Królestwa , czy budujesz Biuro Główne w Warwick w stanie Nowy Jork, ceń przywilej pełnienia tego rodzaju świętej służby. Tymczasem wszyscy chrześcijanie zapraszani są do udziału w programie duchowego budowania. Program ten również przynosi chwałę Jehowie oraz korzyści posłusznej ludzkości. Organizacja Boża podaje odpowiednie wskazówki jak najlepiej wykonywać tę pracę. Niekiedy może to oznaczać, że otrzymamy nowe zadania. Wierni słudzy Jehowy zawsze poddają się teokratycznemu przewodnictwu. Początkowo możemy nie do końca rozumieć powody, dla których zleconą pracę mamy wykonać w określony sposób. Jesteśmy jednak świadomi korzyści płynących ze współpracy z Jehową i akceptowania usprawnień, które uznaje za stosowne wprowadzać. (…)

Czasami konieczne są usprawnienia organizacyjne. W ostatnich latach część Biur Oddziałów połączono z innymi. Takie posunięcia wymagają od usługujących w nich braci i sióstr dokonania pewnych zmian. Wkrótce jednak wszyscy których one dotyczą, dostrzegają z nich korzyści. Ci ochoczy pracownicy ogromnie się cieszą, że mają swój udział w tworzeniu historii ludu Jehowy. Od osób, których bezpośrednio dotyczyło łączenie Biur Oddziałów, możemy się wiele nauczyć. Niektórzy usługiwali pełnoczasowo w poszczególnych domach Betel całe dziesięciolecia. Niektóre ich wypowiedzi:

Zostawienie krewnych i przyjaciół było bardzo trudne” (…) „To prawie tak jakby drugi raz się urodzić, musisz nawiązać nowe relacje. Trzeba dostosować się do nowych zwyczajów oraz innego sposobu myślenia” (…) „Gdy wieje wiatr zmian, lepiej ustawić do niego swoje żagle, niż budować mury”, „wspaniale jest być narzędziem Jehowy, bez względu gdzie się służy. Możemy szczerze przyznać, że zaznajemy obfitych błogosławieństw” (…) Z powodu łączenia Biur Oddziałów niektórzy betelczycy kierowani są do służby pionierskiej. (…) Większości z nas nie powierzono w organizacji żadnej władzy. Nie wszyscy też mogą być pionierami, misjonarzami, bądź usługiwać w Betel. (…) Dopóki istnieje świat Szatana, nasze możliwości służenia Jehowie będą ograniczone. (…) Po Armagedonie osoby, które współpracowały z Bogiem, posiądą obiecaną ziemię. Wtedy skupimy się na nowym zadaniu – przekształceniu ziemi w piękny raj.

Możemy bez trudu zauważyć, że oszczędności w organizacji, likwidacja biur oddziałów jest przedstawiana jako łączenie biur oddziałów w ramach wprowadzanego usprawnienia organizacyjnego. W sumie chodzi o przedstawienie tego jako bardzo dobrego rozwiązania, które przyniesie same korzyści dla wiernych. Nie muszą nawet rozumieć dlaczego są wprowadzane te zmiany. Sprytna zasłona przed ukryciem rzeczywistych powodów zmian.

Zaskakujące zwroty w Biblii Świadków Jehowy

     Świadkowie Jehowy jak sama ich nazwa wskazuje oddają cześć Jehowie . Kiedy czytamy ich literaturę przywiązują do tego ogromną wagę .i wszelkie zaniedbania w tym względzie są dla nich niedopuszczalne. Niewłaściwe traktowanie Jehowy jest dla nich złe. A zobaczmy jakie sformułowania występują w Biblii wydanej przez Świadków Jehowy. Jak tam jest przetłumaczony pewien fragment który w świetle powyższego nie współgra. Wyraźnie nie pasuje. Zastanawiać może dlaczego tak ten fragment Biblii został przetłumaczony. Może czytelnicy będą mieli swoje spostrzeżenia. Może było ale nigdzie jednak o tym nie czytałem. A szkoda, bo naprawdę jest to bardzo ciekawe. Oto fragment Biblii wg przekładu Nowego Świata jak nazywają Świadkowie Jehowy ten swój własny przekład. Księga Wyjścia 32 rozdział i pierwsze 6 wersetów:

Tymczasem lud zobaczył, że Mojżesz długo nie schodzi z góry. Lud zebrał się więc wokół Aarona i powiedział do niego: „Wstań, uczyń nam boga, który pójdzie przed nami, bo jeśli chodzi o tego Mojżesza, męża, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej, naprawdę nie wiemy, co się z nim siało”. (2) Na to Aaron im rzekł: „Pozdejmujcie złote kolczyki, które są w uszach waszych żon, waszych synów oraz waszych córek, i przynieście je do mnie”. (3) I cały lud zaczął zdejmować złote kolczyki, które były w ich uszach, i przynosić je do Aarona. (4) Wówczas wziął z ich rąk złoto i je ukształtowały rylcem, i uczynił z niego lany posąg cielca. A oni poczęli mówić: „Oto twój Bóg, Izraelu, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej”. (5) Kiedy Aaron to zobaczył, przystąpił do budowania przed nim ołtarza. W końcu Aaron zawołał i rzekł: „Jutro jest święto dla Jehowy”. (6) Nazajutrz więc wstali wcześnie i zaczęli ofiarować całopalenia oraz składać ofiary współuczestnictwa. Potem lud usiadł, by jeść i pić. Następnie wstali, aby się zabawić”.

Oto co na ten temat tego fragmentu Biblii, napisano w swoistej „encyklopedii biblijnej” wydanej przez Świadków Jehowy, „Wnikliwe…” tom 1 str, 390 :

Kult cielca. Kult cielca to pierwsza wspomniana w Biblii forma bałwochwalstwa, w jaką uwikłali się Izraelici po wyjściu z Egiptu. Gdy Mojżesz otrzymywał na górze prawo Boże, ludzie zaczęli się niecierpliwić i przyszli do Aarona z prośbą, żeby uczynił im boga. Ze złotych kolczyków przyniesionych przez Izraelitów Aaron ukształtował lany posąg cielca, czyli młodego byka (..) Uważano, że przedstawia on Jehowę, a urządzone następnego dnia święto nazwano „świętem dla Jehowy”. Izraelici składali ofiary złotemu cielcowi, kłaniali się mu, jedli i pili przed nim oraz bawili się, śpiewali i tańczyli.

„Wnikliwe…” tom 2 str, 19

Apisa, żywego byka mającego na ciele szczególne znaki, czczono w Memfis jako wcielenie boga Ozyrysa, choć niektóre legendy łączą go także z Ptahem. Po śmierci byka organizowano uroczystości żałobne oraz imponujący pogrzeb w pobliskiej Sakkarze. (Na odkrytym tam w XIX stuleciu cmentarzysku badacze znaleźli przeszło 60 zabalsamowanych ciał byków i krów). Równie niezwykły był ceremoniał związany z wyszukaniem i wprowadzeniem na tron nowego Apisa. Być może właśnie pod wpływem tego kultu buntowniczy Izraelici chcieli wielbić Jehowę za pośrednictwem złotego cielca”.

W żadnym innym przekładzie biblijnym wydanym w języku polskim nie znalazłem, takich sformułowań jak w przekładzie Nowego Świata. Dlaczego tłumacze użyli w odniesieniu do bożka słowa Bóg i to pisanego z dużej litery. Przecież kontekst sytuacyjny wyraźnie wskazuje, że Mojżesz poszedł na górę Synaj rozmawiać z Bogiem Jehową zdaniem wydawcy. A Jego lud wybrany sporządził sobie rękoma Aarona bożka przed którym mają się kłaniać. Tego bożka oni nazywają Bogiem (z dużej litery) w Biblii Tysiąclecia przetłumaczono to tak: „oto bóg (bóg z małej litery) twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej” a dalej napisano w/w przekładzie: „Jutro będzie uroczystość ku czci Pana” a nie Jehowy jak w przekładzie Świadków Jehowy.. Wszystko to jest dziwne i zaskakujące. Gdzie tu u wydawcy szacunek i uznanie dla Jehowy i Jego imienia? Nie ma. Został zrównany z wszelkimi bożkami. Dlaczego tak napisano i jakie wytłumaczenie tego faktu? Jest problem i widoczna niekonsekwencja Świadków Jehowy. Czy to jest tylko zwykłe ludzkie przeoczenie u wydawcy, czy kryje się za tym coś więcej?

Ciało Kierownicze Świadków Jehowy obiecuje…..

    Często w przeszłości w organizacji słyszałem slogan wypowiadany w sytuacji kiedy oczekiwania w stosunku do „braci” jak się określają wzajemnie Świadkowie Jehowy, nie odpowiadają temu o jakich mówi Biblia: „Ludzie są niedoskonali popełniają błędy” Stąd często też używane zwroty świadczące o tym, że tzw. „rady (organizacji) są doskonałe ale ludzie są niedoskonali i często nie dopisują”. Zobaczmy jak zatem Ciało Kierownicze tłumaczy tekst Biblii, w sytuacji kiedy należy mówić o faktach, a nie możliwościach, ani oczekiwaniach dotyczących przyszłości.

Strażnica z 15 listopada 2005 roku:

Chcąc chodzić z Bogiem, musimy się odznaczać „mądrością z góry” i zawsze czynić to, co jest zgodne z Jego prostolinijnymi drogami W ostatnim wersecie proroctwa Ozeasza czytamy: „Kto jest mądry, żeby zrozumieć te rzeczy? Roztropny, żeby je poznać? Bo drogi Jehowy są prostolinijne i prawi będą nimi chodzić, lecz występni będą się na nich potykać” wg przekładu Świadków Jehowy a wg przekładu Biblii Warszawskiej: „Kto mądry, niech to zrozumie, kto rozumny, niech to pozna; gdyż drogi Pana są proste, sprawiedliwi nimi chodzą, lecz bezbożni na nich upadają”.
A wg Biblii Tysiąclecia: „Któż jest tak mądry, aby to pojął, i tak rozumny, aby to rozważył? Bo drogi Pańskie są proste: kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy”. (Ozeasza 14:9).

Nie chcemy kierować się mądrością i zasadami tego świata; wolimy raczej chodzić prostolinijnymi drogami Bożymi Ozeasz czynił tak co najmniej 59 lat. Wiernie przekazywał orędzia Jehowy, przekonany, że ludzie mądrzy i roztropni dadzą im posłuch. A co powiedzieć o nas? Dopóki Jehowa pozwala nam głosić, dalej będziemy wyszukiwać ludzi, którzy okażą mądrość i docenią Jego niezasłużoną życzliwość. Czy nie cieszymy się, że możemy w tym dziele ściśle współpracować z „niewolnikiem wiernym i roztropnym”?

Przypomnienie ważnych myśli z proroctwa Ozeasza pomoże nam dalej chodzić z Bogiem i mieć przed oczyma wizję życia wiecznego w obiecanym przez Niego nowym świecie Jakże cudowna to nadzieja! Każdy z nas ujrzy jej urzeczywistnienie, jeśli słowem i czynem będzie dawać dowody szczerego przekonania, że „drogi Jehowy są prostolinijne”

Strażnica 15 października 2001 roku:

Istnieje powiedzenie, że czyny mówią głośniej niż słowa. To, co robimy, niewątpliwie sporo mówi o naszym wnętrzu” (….) Nieobliczalne serce potrafi też skłonić do przyjęcia dwoistej postawy — schlebiające usta mówią jedno, a czyny wskazują na coś innego . Jakież to ważne, byśmy przy badaniu tego, co wychodzi z naszego serca, byli uczciwi! .

Dlaczego napisane jest w przekładzie Świadków Jehowy będą (czas przyszły) nimi chodzić, a nie chodzą nimi (już teraz tak czynią) jak w innych przekładach? Czy to nie celowe uspakajanie wewnątrz aby nie dopatrywali się, że czegoś nie ma ale będzie skoro nie jest tak jak być powinno, to jest to normalne. Jeśli nie ma miłości wśród wiernych członków organizacji to nie ma tym nic szczególnego. Normalne z czasem będzie….. a może nigdy? Pomyśl, czy coś tu jest nie tak.

Manipulowanie Ciała Kierowniczego nadzieją zbawienia

   Zbawienie to pojęcie często używane przez wyznawców różnych religii. Zobaczmy jak Ciało Kierownicze Świadków interpretuje te fragmenty, w Biblii inaczej w Piśmie Świętym, w których jest mowa, o nadziei zbawienia, na czym ono polega i kogo oraz w jakim stopniu dotyczy. Oto co na ten temat napisano w Strażnicy z 1 kwietnia 2009r. na str 11,12 w artykule: „Rząd, który przysporzy błogosławieństw wielu ludziom”:

OD DNI apostołów Bóg kompletuje grono wiernych chrześcijan, których uznaje za synów. Sytuacja tych osób zmienia się tak bardzo, że w Słowie Bożym nazwano to ponownym narodzeniem. Celem takiego ponownego narodzenia jest przygotowanie wybranych sług Bożych do roli niebiańskich władców. (…) Jednak Pismo Święte wskazuje, że wieczne zbawienie przypadnie w udziale nie tylko ponownie narodzonym. Jak się dowiadujemy zarówno z Pism Hebrajskich, jak i z Pism Greckich (tak zwanego Starego i Nowego Testamentu), Bóg postanowił wybawić dwie grupy ludzi — stosunkowo małe grono mające żyć w niebie oraz ogromną rzeszę, która będzie żyć na ziemi. Zwróćmy uwagę, co apostoł Jan napisał do współwyznawców, którzy dostąpili ponownego narodzenia. O Jezusie nadmienił: „On jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy [grzechy małego grona], ale nie tylko za nasze, lecz także całego świata [czyli większej grupy]” (1 Jana 2:2).

Wcześniej apostoł Paweł oznajmił: „Stworzenie [większa grupa] ze skwapliwym oczekiwaniem wypatruje objawienia synów Bożych [małego grona]” (Rzymian 8:19-21). Jak należy rozumieć słowa obu apostołów? Otóż osoby ponownie narodzone wejdą w skład niebiańskiego rządu. W jakim celu? Aby udostępnić wiecznotrwałe błogosławieństwa milionom poddanych, mieszkających na ziemi. To dlatego Jezus uczył swych naśladowców, by się modlili: „Niech przyjdzie twoje królestwo. Niech się dzieje twoja wola, jak w niebie, tak i na ziemi” (…) „Poprzez twoje potomstwo [małe grono] na pewno będą sobie błogosławić wszystkie narody ziemi [większa grupa]” (Rodzaju 22:18). „Wszystkie narody” miały więc zawdzięczać błogosławieństwa „potomstwu” Abrahama. Kto wchodzi w skład tego „potomstwa”? Jezus Chrystus, a wraz z nim osoby, które dostępują „nowego zrodzenia” — przybrani synowie Boży. Apostoł Paweł wyjaśnił: „Jeśli należycie do Chrystusa, to rzeczywiście jesteście potomstwem Abrahama” (Galatów 3:16, 29). A jakich błogosławieństw mieli zaznać ludzie ze wszystkich narodów za pośrednictwem owego „potomstwa”? Do dobrodziejstw tych można zaliczyć przywrócenie pokojowych stosunków z Bogiem i bezkresne życie w ziemskim raju. Psalmista Dawid oświadczył proroczo: „Prawi posiądą ziemię i będą na niej przebywać na zawsze” (Psalm 37:29; Izajasza 45:18; Objawienie 21:1-5).

Tak więc władza w niebie jest zarezerwowana dla wąskiego grona, lecz wynikające z niej dobrodziejstwa — życie wieczne na ziemi i wszystko, co się z tym wiąże — są przewidziane dla bardzo licznej grupy. Obyś wraz z bliskimi znalazł się wśród rzesz, które po wieczne czasy będą się rozkoszować błogosławieństwami Królestwa Bożego”.

Są tu przedstawione dwa rodzaje zbawienia dla różnych osób. Świadkowie Jehowy wierzą, że Biblia została napisana dla tych ze zbawionych którzy będą żyć w niebie jako 144 000 wchodzących w skład rządu, który będzie rządził licznym gronem zbawionych żyjących na ziemi. Proszę uważnie przeanalizować w jaki sposób Ciało Kierownicze uzasadnia takie stanowisko, dopisując do tekstu w Biblii określone sformułowania. Jeśli chcesz wyrazić swoje zdanie na powyższy temat, to chętnie je poznam. Napisz.