Sposób rozumowania dominujący w publikacjach WTS jest następujący. Jeśli nawet Towarzystwo Strażnica popełniło błąd, to owi czytelnicy którzy poczuli się przez nie oszukani, i tak powinni zaufać Bogu,i nadal ufać organizacji którą Bóg kieruje. WTS uważa się za część składową Bożej organizacji, a świadkowie Jehowy powinni to traktować za fakt. Tak było wielokrotnie, a przykładem może być treść dotycząca zapowiedzi związanych z rokiem 1975.
„Nastaje pora odsiewu
„Z rokiem 1975 i jego znaczeniem w urzeczywistnianiu zamierzenia Jehowy wiązano duże oczekiwania. Niektórzy nastawiali się na to, że w tym roku stary system spotka zagłada i nastanie Boży nowy świat.Kiedy te nadzieje się nie ziściły, ten i ów przestał służyć Bogu. Niektórzy stali się odstępcami. Ale większość Świadków Jehowy kierowała się miłością do Boga. Wiedzieli, że Jego Słowo nie zawodzi.
W latach 1975-76 ogólnoświatowa organizacja przygotowała się na dalszy wzrost pokładając pełną ufność w Jehowie. Wzrost faktycznie nastąpił a bracia w Meksyku mieli w tym spory udział.”
Rocznik Świadków Jehowy na rok 1995 str. 227
W tym co powyżej napisano, autorzy unikają powiedzenia wprost, kto oczekiwał, i czego w roku 1975. Wydawca używa enigmatycznego stwierdzenia: „wiązano duże oczekiwania”. Kto miał te oczekiwania? Przecież gdyby nie literatura WTS, to pojedynczy śj w stosunku do roku 1975 nie mieliby żadnych oczekiwań. To Ciało Kierownicze rozbudziło takie a nie inne oczekiwania. Nigdy jednak nie było odważnych w CK, aby przyznać się przynajmniej do sugerowania zbliżającego się „końca”, i jego wyraźnego umiejscawiania go w określonym czasie, i to w tym a nie innym, a tak było w roku 1975. Pamiętam jak to wówczas było. A później swoją porażkę wydawca przekształca w pożyteczny rozwój zdarzeń. Czyli nastąpił odsiew i „plewy z organizacji odeszły” dzięki niespełnionej zapowiedzi „końca”.
Skojarzenie jest z tym co napisano o Chananiaszu: Jeremiasza28:11 bp „I rzekł Chananiasz wobec całego ludu: – Tak mówi Jahwe: Tak też w ciągu dwóch lat złamię jarzmo Nebukadnezara, króla babilońskiego, [zrzucając je] z karku wszystkich narodów. A prorok Jeremiasz odszedł swoją drogą.” Tak się nie stało, było to fałszywe wówczas proroctwo.
Oto zdaniem rozmówcy na blogu „parafakty”.
Wszyscy czytelnicy sami mogą ocenić czy tu była zapowiedź „końca świata” w 1975 roku.