Kim był Jezus

Niewątpliwie to bardzo trudny temat ale nie do co faktu i ale to co o nim wiadomo, a co z uwagi na emocje które wzbudza jego postać na podłożu religijnym. Pisze o tym z punktu widzenia człowieka wierzącego w istnienie Stwórcy lub Ojca ludzkości ale też nie trzymającego się schematów myślowych. Nie ma tematów tabu i należy mówić też o tym jak jest w kwestiach które są przemilczane a tak jest z postacią Jezusa inaczej zwanego Chrystusem. Niektórzy mówią, że ani nazywanie go Jezusem ani też Chrystusem, nie jest właściwe, bo to nie są imiona a tytuły. Poniekąd słusznie. Niektórzy wręcz twierdzą, że taki człowiek nigdy nie istniał. Dlaczego? Każdy może mieć własne przemyślenia i odrzucić to co poniżej napisze ale otwarte dyskusje na tak trudne tematy nie powinny dzielić a wręcz sprzyjać wzajemnego zrozumieniu i wzbogacać. A zrozumienie pomaga w budowania poprawnych relacji, bo już wystarczy podziałów i skłócenia mieszkańców ziemi.

Ponieważ brak jest wzmianek o nim których powstanie jest datowane na okres jego działalności a jeśli już są to ich zdaniem są stosunkowo ubogie w treść i powstałe w okresie późniejszym w II wieku n.e. Co jest prawdą. Nie ma też nic co napisałby on sam. Stąd niektórzy historycy wątpią w jego istnienie. Czy słusznie? Uważam warto bez emocji przeanalizować ten temat. Daje się zauważyć, że jego postać jest źródłem pocieszenia i fundamentalna w życiu ludzi zwanych ogólnie chrześcijanami i nie wiadomo do końca dlaczego. Dlaczego? Przecież z uwagi na określenie go Chrystusem powinni zwać się chrystianiami, bo słowo chrześcijanie ma związek ze słowem chrzest, a ten nie musi mieć związku z Chrystusem, a jedynie zostało z jakichś powodów przyjęte, że ma. Czy Jezus zapoczątkował ruch religijny zwany chrześcijaństwem?

Jest też ciekawe dlaczego cały szereg elementów i szczegółów z jego historii opisanej w czerech ewangeliach występuje w życiorysach wielu innych postaci, żyjących wcześniej niż on chodził po ziemi. Są to takie szczegóły z jego życiorysu min jak: „urodzony 25 grudnia”, „narodzony z dziewicy”, „miał 12 uczniów”, „ochrzczony w wieku 30 lat”, „czynił cuda”, „zamordowany”, „3 dnia zmartwychwstał”. Zastanawiające jest też skąd i jaki ma cel występowanie w życiorysie zdarzenie z zamianą wody w wino lub chodzenie po wodzie? Co ma to ukazywać i czy nadaje mu powagi jako osobie skądinąd występującej w bardzo ważnej roli wg opisów ewangelii? Skąd zbieżność życiorysów wielu postaci żyjących w różnych okresach istnienia ludzkości? Przypadkowa czy nie? Dlaczego w ewangeliach nie ma żadnej relacji o tym jak wyglądało jego życie od 13-go roku do 30-go roku. Czy to jest czysty przypadek lub nic ciekawego w tym okresie się u niego nie działo? Niesamowite. Jak to wytłumaczyć? W ewangelii Łukasza 12:2 wg Biblii Poznańskiej napisano cytując jego słowa: „Bo nie ma nic skrytego, co by nie wyszło na jaw, ani tajemnego, o czym by się nie dowiedziano”. Czy w odniesieniu do niego jednak jest tajemnica co do wspomnianego wyżej okresu z jego życia która nie może być poznana?

Z reguły wiemy, że tam gdzie się tak dzieje jest coś na rzeczy. Choć można sobie wyobrazić sytuacje, że nie musi tak być. Dlaczego jednak w tym przypadku tak jest? Dlaczego wielu innych historyków i badaczy mitów, zwraca uwagę na podobieństwo biografii Jezusa do mitycznych bohaterów wielu innych kultur: greckiej, egipskiej, irańskiej i innych. Patrząc na różne obrzędy i związanymi z nimi zwyczaje, widać że są przedłużeniem pogańskich tradycji, można taką teorię rzeczywiście brać pod uwagę. Czy nie doszło do połączenia istniejących zapisów z dawnych wierzeń związanych z dawnymi bóstwami pod postacią Jezusa? Może to trzeba było ukryć w związku z 13- tym i 30-tym rokiem jego życia. Mogło to być możliwe bo wg różnych źródeł spisanych jest w całości spisanych 25 ewangelii a fragmentarycznie nawet ponad 30. Dlaczego przyjęto jedynie 4 i włączono do Biblii. Dokonano to w obrębie kościoła katolickiego, to może być wskazówką wyjaśniającą. Dlaczego wszyscy potwierdzający przynależność do chrześcijan ale nie będący katolikami ten stan zaakceptowali i przyjęli kanoniczność tylko tych czterech ewangelii. Czy to przypadek? Czy jest w tym coś innego? Jest faktem, że postać Jezusa wywarła ogromny wpływ na życie wielu mieszkańców ziemi, ale czy tylko to miały wpływ opisy jego działalności opisanej w tych czterech ewangeliach? Uważam, że nie i ta cała historia ma dłuższy bieg i jest związana ze zdarzeniami sięgającymi przeszłości. Zobaczmy jaką rolę miał on odegrać w dziejach ludzkości. Zbawca. Złożył okup. A czy to działa? Kiedy będzie działać? Czy ta koncepcja ze zbawieniem jest wynikiem celowego działania Stwórcy Wszechświata, czy też powstała na kanwie innych koncepcji religijnych i ukrywa jakieś fakty przed ludzkością i dlatego nie zadziała do tej pory? Warto się nad tym zastanowić ale to szerszy temat i wymagający odrębnych analiz oraz warto do niego oddzielnie powrócić.

Zobaczmy na ciekawa rzecz oto z wielu wypowiedzi zanotowanych w ewangeliach Jezusa można postrzegać jako człowieka bardzo mądrego a nawet błyskotliwego w trafności swoich wypowiedzi i konsekwentnego a także wiedzącego po co przyszedł. Nie wszystkie jednak jego wypowiedzi takie są.

Oto niektóre przykłady i takie i takie:

Złota reguła. Mateusza 7:12 „Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy”.

Nie wiadomo dlaczego cytowana w wersji okrojonej: „nie czyń drugiemu co tobie nie miłe”

Mateusza 7:17,18: „Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców”.

Jana 13:35: „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali”

A teraz te dziwne wypowiedzi lub co najmniej niezrozumiałe dla człowieka który kocha innych i to nawet wrogów oraz chce sprawiedliwości są nawet skandaliczne.

Łukasza 19:26: „Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma” – czyli biednemu zabrać a bogatemu dodać.

Łukasza 19:27: „Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach”. Szokujące. Jak to się ma do wypowiedzi: „A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują” lub „Wtedy Jezus rzekł do niego: «Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną”.

Łukasza 22:38: „Kto nie ma miecza, niech sprzeda suknię swoją, a kupi miecz”

Mateusza 10:34: „Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz”. A jednocześnie mówi: Mt 5:9 Bp „Szczęśliwi, którzy doprowadzają do pokoju, albowiem nazwani będą synami Bożymi.” Jak zatem może być synem Bożym ten nie przynosi pokoju?

Łukasza 14:26: „Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca swego i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, a nawet i życia swego, nie może być uczniem moim”. Ostracyzm w czystej postaci musi być konsekwencją w postępowaniu po takiej wypowiedzi i to od najbliższych członków rodziny.

Niech każdy to sam przemyśli jak traktować postać Jezusa i czy była ona pozytywna czy też nie. Nie ma wątpliwości, że chrześcijanie są podzieleni i skłóceni w zależności od które jego wypowiedzi są dla nich są ważne. Nie wiadomo, bo tego sami nie widzą która wersja chrześcijaństwa jest ta właściwa. Zniszczono ziemię jako nasz wspólny dom, dzieło Stwórcy, Naszego Ojca i w tym brali udział niestety też chrześcijanie. Czy w postawie Jezusa była widoczna miłość Ojca do ludzkości widoczna w pięknie Jego dzieła, wielości kolorów, smaków i zapachów? Sam oceń drogi Czytelniku. Ogromna miłość Stwórcy w tym aby nam było miło i przyjemnie na ziemi. U chrześcijan nie było tego. Wojny i zawiść, wrogość i zajadłe spory oraz ostracyzm do myślących inaczej. Smutne. A to co jest teraz najbardziej jest potrzebne na naszej pięknej ziemi to wzajemny szacunek i miłość między ludźmi, ponad podziałami które niczemu dobremu nie służą a są szkodliwe. Takie zmiany są już widoczne Kochani czytelnicy u wielu ludzi.